Jezus Maria jak ty żeś w ogóle podszedł do tego robactwa tak blisko... NOPE! O ile rozumiem poświęcenie dla sztuki i wizję autora, to ta sesja wywołała u mnie jedynie dreszcze i to nie te fajne... "I'm sorry my dear, but you're up for elimination." Nie mój kubek kawy tym razem.
Bardzo pomysłowa sesja i ... w bardzo bliskim kontakcie z naturą ;-) Nawet z odpychających gąsienic może powstać przepiękny, barwny motyl... takie jest życie! Super!
W Danii a dokładnie w Aabenraa. Chyba jakaś plaga tych larw bo cała ulica jest pokryta białą pajęczyną na wszystkich drzewach. Pozdrawiam Ciepło:) Charlie
Jezus Maria jak ty żeś w ogóle podszedł do tego robactwa tak blisko... NOPE! O ile rozumiem poświęcenie dla sztuki i wizję autora, to ta sesja wywołała u mnie jedynie dreszcze i to nie te fajne... "I'm sorry my dear, but you're up for elimination." Nie mój kubek kawy tym razem.
OdpowiedzUsuńHahaha! Oj Marcinie...już nie bądź taki delikatny. Pomyśl, że z tych kokonów niedługo wyfruną piękne i kolorowe motyle :-*
UsuńBardzo pomysłowa sesja i ... w bardzo bliskim kontakcie z naturą ;-)
OdpowiedzUsuńNawet z odpychających gąsienic może powstać przepiękny, barwny motyl... takie jest życie!
Super!
Dzięki. To samo sobie pomyślałem jak robiłem te zdjęcia.
UsuńDużo słonka!
Charlie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBez powiększenia zdjęcia wydawało mi się, że na pajęczynę patrzę, ale jednak nie. Gdzie to?
UsuńW Danii a dokładnie w Aabenraa. Chyba jakaś plaga tych larw bo cała ulica jest pokryta białą pajęczyną na wszystkich drzewach.
UsuńPozdrawiam Ciepło:)
Charlie
Kolejny powód, żeby odwiedzić wreszcie Danię :)
UsuńCiekawa sesja!
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńKokon Wspaniały!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń