Cześć Wszystkim!
Tym razem zamiast Charliego będę pisała JA...Barbie!
Królowa plastiku i różu! Czemu ja? Hmmmm....bo Charlie czasem takie suchary wypisuje...;)!
Niech on się zajmie robieniem zdjęć a ja będę to komentowała!
No to lecimy a koksem!
Co ten chłopak znowu wymyślił...Dżizas...! Spokojnie sobie siedzę na komodzie otulona w blichtr i splendor a ON do mnie mówi, że chce zalać dziewczyny farbą i pomalować markerem na srebrno... OMG!
Moja pierwsza myśl była taka, że go poje..ło! Po chwili dotarło do mnie, że będę musiała przeprowadzić selekcję i wybrać ofiary do tego projektu. Artysta...kur.a!
No ale lepiej one niż ja ;-P
Będziesz się smażyć w piekle Charlie! Tak do niego krzyczałam wymachując pustym kieliszkiem od wina. Teraz drżę na samą myśl co wymyśli następnym razem!
Do tej pory mam wyrzuty sumienia bo obiecałam Tym dziewczynom casting to filmu... Chyba sprzedałam własną duszę... Niech Święta Barbie ma mnie w swojej opiece!
Oglądajcie na własne ryzyko! Ja nie mogę na to patrzeć!
Całuję i tulę wszystkie lalki na świecie!
Ze sztuką przez duże S się nie dyskutuje, a tu myślę, że właśnie z taką mamy do czynienia. :)
OdpowiedzUsuńO rany! Wielkie dzięki:)
UsuńPozdrawiam ciepło:*
Poświęcenie materiału jest, zamysł i idea są, warsztat jak widać też mamy - czy ładne? Nie musi, bo ma wywoływać emocje i chęć zastanowienia się nad projektem, ale co ja tam wiem... ja jestem prosty chłop, jedynie po dwóch fakultetach i tylko jeden tytuł magistra sztuki, więc raczej się nie znam... Zdjęcia rudej oblewanej białą cieczą (...tak, wiem co piszę) najlepsze, bo - kontrast jest, zabawa fakturą jest, światłocień mamy i najważniejsze ruch jest... dziękuję, ejmen, bye!
OdpowiedzUsuńVMarcinie, jak zwykle recenzja na najwyższym poziomie;)
UsuńJa mam tylko jeden fakultet i jeden tytuł magistra sztuki więc wiem jeszcze mniej niż Ty;P
Buziaki:*
Charlie
wiedziałam, że Rudym po drodze z szarościami -
OdpowiedzUsuńale o srebrze bym nie myślała - a przecież tak
fajnie kontrastują temperaturą i walorami blask-mat...
panienki na biało przywodzą mi na myśl rzeźbę :DDD
Dziękuję:)
UsuńCiekawy eksperyment ;-) Pomalowane na srebrno od razu skojarzyły mi się z niezbyt udaną mattelowską serią lalek Spectra, ale u Ciebie to co innego! Fajnie, że zachowałeś włosy, to daje wg mnie niesamowity kontrast i połączenie sztucznego z naturalnym. Gratuluję odwagi, mi by było szkoda lalek ;-)
OdpowiedzUsuńNiektóre z lalek kupuję ze względu na niską cenę bo akurat podobaja mi się ich ubrania. Dlatego nie było mi ich szkoda. Oczywiście z moimi najpiękniejszymi egzemplarzami bym tego nie zrobił;)
UsuńJa podziwiam i zachwycam sie! Coś innego i odwaznego! Dollbby
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki Dollbby:)
UsuńBuziaki:*
Jestem absolutną fanką Twoich pomysłów, zdjęć, realizacji i kreatywności.
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje lalkowe zdjęcia, są wyjątkowe, jak z najlepszych edytoriali włoskiego Vogue - są dla mnie inspiracją i totalnym odświeżeniem <3
Bardzo dziękuję za tak wspaniałe słowa! Jest mi niezmiernie miło, że mogłem Ci sprawić odrobinę radości dzięki moim zdjęciom:)
UsuńPozdrawiam ciepło,
Charlie
Najbardziej podobają mi się portrety z kolorowymi włosami.
OdpowiedzUsuńDobrze mi się wydaje, że wszystko się zmyło z modelek?
Dziękuję:)
UsuńZ lalek farba nie zeszła. Wylądowały w koszu ale takie było ich przeznaczenie już na samym początku. Z resztą moich lalek bym juz tak nie zrobił;)
UsuńPozdrawiam
Charlie
Rozumiem. Na szczęście zostało Ci jeszcze kilka innych lalek :-)
Usuńgenialne! ja nie odważyłabym się na takie działanie (moje laluszątka za bardzo by protestowały... :-( ) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wiadomo, że z ulubionymi lalkami bym tez tego nigdy nie zrobił;)
UsuńPozdrawiam
Charlie :*
Bardzo ciekawa i artystyczna sesja!
OdpowiedzUsuńZdjęcia 6 i 7 w kolejności przywodzą mi na myśl "Making of a cyborg", czyli czołówkę z filmu "Ghost in the Shell" Mamoru Oshii'ego.