Cześć wszystkim!
Dzisiaj razem z Barbie testujemy nową deskę do windsurfingu. No może nie taka nowa bo kupiona rok temu ale dopiero teraz miałem okazję ją użyć.
Było to wyzwanie techniczne. Nie dość, że mokro to jeszcze co chwila morze porywało moją Barbie w głębiny... Kiedy już prawie się poddałem wpadłem na pomysł i przywiązałem sznurowadłami deskę do kamienia. O to cała tajemnica ;-)
Mam nadzieję, że podoba się Wam efekt końcowy.
Buziaki
Wasz Charlie
Było to wyzwanie techniczne. Nie dość, że mokro to jeszcze co chwila morze porywało moją Barbie w głębiny... Kiedy już prawie się poddałem wpadłem na pomysł i przywiązałem sznurowadłami deskę do kamienia. O to cała tajemnica ;-)
Mam nadzieję, że podoba się Wam efekt końcowy.
Buziaki
Wasz Charlie
.................................................................................
Hi everyone!
Today, together with Barbie, we're testing a new windsurfing board. Well, maybe not so new because I bought a year ago but only now I had the opportunity to use it.
It was a technical challenge. Not only was it wet, but the sea always took my Barbie into the depths ... When I almost gave up, I came up with an idea and tied up a stone board with laces. That's all the secret ;-)
I hope you like the end result.
Kisses
Your Charlie
It was a technical challenge. Not only was it wet, but the sea always took my Barbie into the depths ... When I almost gave up, I came up with an idea and tied up a stone board with laces. That's all the secret ;-)
I hope you like the end result.
Kisses
Your Charlie
Wszystkie Twoje zdjęcia są niesamowicie realistyczne, to wiadomo. Ale tym razem przeszedłeś sam siebie. W takich warunkach - takie zdjęcia?! Wow.
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWiesz, że zawsze z radością przyjmuję informację, że dodałeś kolejne fotki do bloga i zawsze biegnę internetowo do Ciebie, żeby od razu sprawdzić, co tam wymyśliłeś :-) Kiedy wydaje mi się, że już nas niczym nie zaskoczysz, bo było już multum ciekawych pomysłów, to niestety zawsze jestem w błędzie i podziwiam następne rarytasy :-) Fotki ekstra! patent ze sznurówką - genialny :D Ty to masz głowę - szacunek :-) PS: fotka na której panna siedzi na "molo", a w tle widać fale wody - zauroczyła mnie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki! Zawsze jak czytam komentarze i widzę pozytywne rekacje to aż chce się robić nowe zdjecia.
UsuńBuziaki :-*
Charlie
Wiem jak trudno ustawić lalkę na ziemi a co dopiero stworzyć wrażenie, że pływa! Zdjęcia przerosły moje oczekiwania, to klejnoty fotografii!
OdpowiedzUsuńoooo...:D Dzieki! Od dziś będę dumnie nosił te "klejnoty" ;)
UsuńBuziaki,
Charlie
Super zdjęcia! Rewelacyjnie poradziłeś sobie z fotograficznym wyzwaniem w plenerze, ujarzmiłeś żywioły wody i powietrza :) A Twoja Barbie wygląda przeuroczo w tych warkoczykach.
OdpowiedzUsuńPomysł ze sznurówkami -świetny - trzeba sobie jakoś radzić :)
OdpowiedzUsuńFajne jest zdjęcie szóste.
Pozdrawiam :)
Dzięki:)
UsuńBuziaki,
Charlie
poskromiłeś wszelkie żywioły! BRAVISSIMO!!!
OdpowiedzUsuń